środa, 20 lutego 2019

Felicja Grzywnowicz ps. Litwinka (1900-1962)


Stanisław i Felicja Grzywnowicz.
 źródło: zbiory Iwo Dylkiewicza
Felicja Dylkiewicz h. Nałęcz wywodziła się z rodziny o bogatych tradycjach. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów Dylkiewiczowie posiadali majątki na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Rodzina w wyniku zaborów zubożała, a jej członkowie zaczęli prowadzić różnego rodzaju działalność. Ze związku małżeńskiego Aleksandra Dylkiewicza, właściciela firmy budowlanej w Wilnie i Felicji (zwanej również Józefą) z domu Mieczonis 20 lutego 1900 r. przyszła na świat Felicja. Miała czworo rodzeństwa: Marię, Franciszkę, Aleksandra i Józefa. W 1910 r. zmarł ojciec Felicji, a wychowanie i utrzymanie spadło na matkę pięciorga dzieci. Młoda dziewczyna pomimo trudności kończyła kolejne stopnie edukacji. Po ukończeniu gimnazjum podjęła studia wyższe na Uniwersytecie w Wilnie, na kierunku medycznym. Z braku środków zmuszona była przerwać naukę po kilku latach, jednak nabyte doświadczenie przydały jej się w późniejszym życiu. W Wilnie poznała Stanisława Grzywnowicza, nauczyciela święciańskiego gimnazjum pochodzącego z Budzynia (pow. Miechów). Był absolwentem filologii klasycznej Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. Przez pewien czas uczęszczał do seminarium duchownego. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Felicja i Stanisław wzięli ślub w 1925 r. a w następnym roku przenieśli się do Rybnika, gdzie mieszkała jej siostra Franciszka żona Innocentego Libury nauczyciela tamtejszego gimnazjum, w którym to rozpoczął pracę Stanisław. Felicja prowadziła w tym czasie gospodarstwo domowe.

W 1939 r. zaraz po wybuchu wojny, małżeństwo uciekło do Budzynia. Jednak Stanisław został zmuszony do powrotu ze względu na pozostawione kosztowności. Został aresztowany na katowickim dworcu i wywieziony do Dachau. Felicja dowiedziawszy się o tym, wróciła do Rybnika w nadziei, że stamtąd będzie miała większe szanse wydostać męża z obozu. Tam zaczęła konspiracyjną działalność w organizacji „Orzeł Biały”. Działała w ciężkich warunkach, ponieważ, podobnie jak Olkusz, Rybnik został włączony do III Rzeszy. Słuchała radia, przekazując zasłyszane informacje wśród znajomych, kolportowała ulotki i prasę. Włączyła się też w pomoc do więzionych Polaków oraz biednych. Utrzymywała się ze sprzedaży swetrów własnoręcznie zrobionych na drutach. Felicji udało się wydostać męża z obozu w 1941 r. (miał w tym pomóc jego były uczeń piastujący wysokie stanowisko w III Rzeszy). W czerwcu przenieśli się go Generalnego Gubernatorstwa, gdzie znaleźli schronienie u brata Stanisława, Józefa Grzywnowicza działacza ludowego i gospodarza z Budzynia. Dzięki Felicji mąż doszedł do zdrowia i rozpoczął tajne nauczanie ok 20 dzieci głównie z okolicznych wsi. Na przełomie lat 1942/1943 ponownie włączyła się w działalność konspiracyjną tym razem w Armii Krajowej. Została podporządkowana oddziałowi dywersji Juliusza Nowaka „Babinicza” z Witowic w ramach Obwody AK Miechów „Magda”. Przyjęła pseudonim „Litwinka”. Dostała za zadanie urządzić punkt sanitarny i podporządkować się Danucie Nowak ps. Feluś, Vita, która na wzór Wojskowej Służby Kobiet organizowała pomoc sanitarną. Felicja podjęła wyzwanie, zorganizowała grupę dziewczyn z okolicznych miejscowości oraz przygotowała specjalną apteczkę, z której mieli korzystać zarówno żołnierze AL i AK. Ta działalność wydała się jej jednak niewystarczająca. Przystąpiła, z początku na własną rękę, do organizowania męskiej placówki dywersji w miejscowościach Mostek, Buk, Budzyń oraz innych okolicznych wioskach. W 1943 r. miała ukrywać Żydówkę, której męża zabili Niemcy, ukrywała ją dwa tygodnie, następnie miała przekazać ją pod opiekę Janowi Krawcowi z Mostka, a następnie ułatwić ucieczkę z tych terenów. W tym samym roku miała ukrywać również zbiegłych radzieckich jeńców. Latem 1944 r. w Budzyniu zorganizowała co najmniej sześć osób: Antoniego Gajdę, Kiwiora, Zbigniewa Liburę „Górę”(jej siostrzeńca), Mieczysława Olewińskiego „Bystrego”, Stefana Serwatkę i Mariana Wagę, tą grupą kierował NN ps. Orzech z Lgoty Wielkiej. Powstała również grupa w Mostku po dowództwem tamtejszego sołtysa Stanisława Kordysa w składzie: Józef Duda, Franciszek Filus, Józef Krawiec, Edward Molęda ps. Trawka, Stanisław Molęda, Feliks Nowak ps. Łączka, Józef Nowak, Bronisław Olewiński ps. Bobka, Sebastian Pawlik oraz Stanisław Zając. W lesie koło Imbramowic i Glanowa grupy te przeszły ćwiczenia wojskowe. Prowadzone były wykłady dot. różnych sytuacji, które mogą spotkać przyszłych żołnierzy jak naloty lotnicze, łapanki uliczne itp. Pouczano także o zasadach konspiracji i zasadach prowadzenia walki. Ponadto kolportowano prasę. Siedziba placówki była w domu Józefa Grzywnowicza w Budzyniu. 20 sierpnia 1944 r. został wydany rozkaz o koncentracji oddziałów dywersyjnych Inspektoratu AK „Maria” w lesie sancygniowskim. To właśnie w tym okresie „Babinicz” zarządził mobilizacje, która nie objęła placówki „Litwinki”. Do Budzynia przewieziona została, na przechowania, drukarnia, która była własnością oddziału. Od tego czasu jej grupa pozostała bez kontaktu „z górą”. 29 października Felicja nawiązała kontakt, prawdopodobnie przez Józefa Grzywnowicza, z Apoloniuszem Józefowiczem ps. Strzemię, który organizował nieco bardziej na północy 3. kompanię III batalionu 116 pułku piechoty AK krypt. Winiarnia (utworzonego na ternie obwodu olkuskiego AK w Generalnym Gubernatorstwie). Postanowiono przyłączyć placówkę „Litwinki” do III batalionu jako 4. kompanię. Na początku listopada w wyniku dekoncentracji z lasów sancygniowskich powrócił Juliusz Nowak „Babinicz”, który postanowił przekazać na rzecz tworzącej się kompanii pluton Piotra Sieradzkiego „Błyskawicy”, dodatkowo w skład nowej jednostki wszedł pluton z Glanowa i Zagórowej pod dowództwem por. Michała Sierdzkiego „Grzmota”. Felicja świadoma tego, że nie podoła się dowodzenia taką organizacją postanowiła przekazać dowództwo „Grzmotowi”. Ona z kolei 24 grudnia podjęła się roli oficera oświatowo-propagandowego w III batalionie, którego dowódcą był Władysław Novak ps. Zempliński. Miała zajmować się kolportażem prasy i podnoszeniem morale żołnierzy w tym trudnym okresie. Jak wspomina miała przyczynić się do zorganizowania spotkania pomiędzy żołnierzami AK (dawnej grupy CHOW „Racławice”) i AL na tzw. Dębieńcu obok Lgoty Wielkiej, które rzeczywiście miało miejsce. Na tej konferencji zapadała przede wszystkim wspólna deklaracja, że głównym wrogiem obu są Niemcy. Felicja odegrała też pewną rolę dla olkuskiej konspiracji. 29 listopada została przeprowadzona akcja na fabrykę w Olkuszu pod dowództwem Wacława Kalarusa „Tarzana”. Po zakończonej sukcesem operacji pojawił się problem co zrobić ze zdobytą bronią i gdzie się ukryć. Dzięki szybkiej reakcji komendanta olkuskiego obwodu AK (części włączonej do III Rzeszy) Józefa Lipy „Kukułki”, który skierował się do Waleriana Libury, udającego się codziennie do pracy przez granicę z Generalnym Gubernatorstwem. Ten spokrewniony z Grzywnowiczami zapewne, wiedząc gdzie przebywają w tym czasie, udał się właśnie do Felicji, ta z pewnością mając kontakt z 4 kompanią spowodowała wysłanie oddziału po olkuszan. Dzięki temu uszli cało i włączeni do wspomnianej kompanii prowadzili działalność partyzancką. Brali udział w pacyfikacji niemieckich osadników w Psarach (na terenie Zagłębia), potyczce w Osieku 9 stycznia 1945 r. oraz ostatniej bitwie w nocy z 16 na 17 stycznia pod Budzyniem, kiedy to polegli Mieczysław Karbownik ps. Szary o raz Jan Żurek ps. Warta (obaj pochowani na olkuskim cmentarzu). Od pseudonimu Felicji oddział ten przybrał imię „Litwinka”, która została niejako jego patronką.

Po zakończeniu działań wojennych, Felicja zdała broń (pozostawioną na melinach) w Miechowie. Została aresztowana przez miechowski Urząd Bezpieczeństwa, ale szybko ją zwolniono. W lutym 1945 r. przeniosła się do Mysłowic, w tym czasie razem z mężem byli nauczycielami, on w gimnazjum ona w szkole podstawowej w Gliwicach, jednak ze względu na chorobę płuc musiała się zwolnić . W 1947 r. S. Grzywnowicz został dyrektorem prywatnego gimnazjum przy klasztorze cystersów w Szczyrzycu. Felicja zaś zajmowała się domem oraz pełniła funkcje sekretarki i szkolnej higienistki. Ponadto była kierowniczką lokalnego placówki Polskiego Czerwonego Krzyża udzielając za darmo prostych porad medycznych . Następnie po zlikwidowaniu tej placówki w 1955 r. przenieśli do Rybnika, gdzie mąż pracował w gimnazjum . Częste zmiany miejsca zamieszkania, a także posługiwania się przez Felicję rodowym nazwiskiem w pierwszy powojennych latach mogą świadczyć o próbie ukrycia się przed bezpieką, nie przestała się nią interesować. Namierzono ją w 1954 r., kiedy to została zarejestrowana jako informator Urzędu Bezpieczeństwa ps. Vir (lub Wir), była nim do 1958 r . Nie jest do końca jasne jaki charakter miała jej współpraca z organami bezpieczeństwa i czy była ona dobrowolna czy pod przymusem. Należy pamiętam, że komuniści stosowali różne, aby osiągać swoje cele, mamy do czynienia z okresem schyłkowym stalinizmu, w którym metody i działanie bezpieki było szczególnie bezkompromisowe i brutalne. Postępująca choroba nowotworowa doprowadziła do śmierci Felicji latem 1961 r. spoczywa na cmentarzu w Rybniku. Stanisław zmarł 4 lutego 1966 r. w Krakowie, jest pochowany na cmentarzu Rakowickim.
Mateusz Radomski
Felicja i Stanisław Grzywnowiczowie. źródło: https://sites.goole.com/site/dylkiewiczowie/2-dylkiewiczowie
Po więcej informacji zachęcamy sięgnąć do
 artykułu Mateusza Radomskiego w nr 18 półrocznika Ilcusiana  s. 87-108
pt. Felicja Grzywnowicz ,,Litwinka" na tle dziejów olkuskiej i miechowskiej konspiracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszamy na naszą nową stronę internetową!

Szanowni Czytelnicy! Uruchomiliśmy nową stronę internetową naszego Koła . Przenieśliśmy się na nią, do czego i Państwa zachęcamy. Oczywiście...